🎃 Dlaczego W Telewizji Naziemnej Nie Ma Tvn
W przypadku braku Dlaczego ja w ramówkach jakiekogokolwiek kanału wyświetlona jest lista poprzednich emisji z ostatnich 30 dni. Brak informacji na temat poprzednich i przyszłych wyświetleń oznacza, że żadna z ponad 180 stacji obecnych w programie telewizyjnym naziemna.info, nie nadawała audycji i nie planuje tego w najbliższym czasie.
W nocy z niedzieli na poniedziałek zakończono proces zmiany standardu naziemnej telewizji cyfrowej. MUX-1, MUX-2 i MUX-4 w całej Polsce są już nadawane w DVB-T2/HEVC. Osoby, które straciły dostęp do stacji komercyjnych, mają prawdopodobnie sprzęt niezgodny z nowym standardem. W starym dalej są nadawane stacje z MUX-3 i MUX-8.
Czasami proste zresetowanie może pomóc przywrócić sygnał. Sprawdź ustawienia telewizora — Upewnij się, że telewizor jest ustawiony na właściwy kanał lub źródło sygnału. W przypadku telewizji naziemnej wybierz opcję “DVB-T” lub “DVB-T2” w menu źródeł sygnału telewizora. Przeskanuj kanały — Uruchom ponowne
Od kiedy nowy standard telewizji naziemnej DVB-T2/HEVC? Refarming pasma 700 MHz to operacja przeniesienia multipleksów telewizji naziemnej z częstotliwości 694–790 MHz do niższego zakresu
Z badania założycielskiego opublikowanego przez KIM wynika, że aż 95,6 proc. Polaków ma dostęp do telewizora z podłączonym sygnałem telewizyjnym. Oprócz telewizji naziemnej Polacy korzystają z usług prywatnych operatorów i dostawców telewizyjnych. Z raportu Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE) wynika, że zarówno w 2020, jak
Polska strona oficjalnie opowiedziała się za tym, by nie zmieniać obowiązujących dotychczas postanowień, a do dyskusji o paśmie UHF wrócić dopiero w 2031 roku. Podobne stanowisko zaprezentowała Europejska Unia Nadawców, która pasmo UHF (w zakresie 470-694 MhZ) widzi w sektorze telewizji naziemnej nawet do 2040 roku.
Polsat Box Go oraz Canal+ online) odnajdując go w sekcji kanałów informacyjnych. Można również wpisać nazwę kanału w wyszukiwarkę w tych serwisach. Ponadto kanał można oglądać w ramach usługi TVN24 GO (10 zł/miesięcznie), a także słuchać tutaj przekazu audio TVN24 za darmo, bez subskrypcji, po zalogowaniu na stronie.
Zwrócono uwagę, że osoby, które mają telewizor bez możliwości odbioru tzw. otwartej telewizji naziemnej w standardzie DVB-T2/HEVC będą musiały go wymienić na nowy lub dokupić dekoder.
Po zakończeniu etapu testowego, standard naziemnej telewizji cyfrowej DVBT-2 od drugiego kwartału 2022 roku ma być obsługiwany przez wszystkie multipleksy w kraju. Ważną informacją dla widzów jest fakt, że odbiór kanałów naziemnej telewizji cyfrowej będzie możliwy jedynie za pośrednictwem telewizorów lub tunerów kompatybilnych
Brak sygnału może więc oznaczać uszkodzenie telewizora lub dekodera DVB-T. W takim przypadku najlepiej skontaktować się z fachowcem. Może okazać się, że naprawa nie będzie kosztować majątku. Bywa jednak tak, że jest ona nieopłacalna pod względem ekonomicznym. Zakłócenia podczas przesyłania sygnału – chwilowy brak sygnału
Oglądanie telewizji naziemnej może odbywać się bez konieczności montowania anteny i dekodera. Wystarczy dostęp do komputera ze stałym łączem internetowym. Może być to zarówno komputer stacjonarny, jak i laptop. Najważniejsze jest posiadanie samego tunera DVB-T z odpowiednim złączem lub karty telewizyjnej DVB-T.
Trafia on do wszystkich odbiorców w regionie. Jak dowiedział się serwis Wirtualnemedia.pl, wspomniane prace miały być prowadzone do piątku 3 lutego, do godziny 15:00. Miało chodzić o poprawki dokonywane na zainstalowanym kilka miesięcy temu systemie antenowym. Firma Emitel zapewniła, że prace nie będą się wiązać z kłopotami z
dkfl. 23 maja 2022 roku rusza trzeci etap wprowadzania w Polsce DVB-T2/HEVC, nowego standardu naziemnej telewizji cyfrowej. Zmiany obejmą sygnał emitowany z nadajników w sześciu kolejnych regionach kraju. Jednym z nich będzie województwo łódzkie. Operacja DVB-T2/HEVC W połowie przyszłego roku widzów telewizji naziemnej w Polsce czeka największa zmiana od czasu wprowadzenia nadawania cyfrowego w 2013 roku. Podobnie jak w innych krajach Unii Europejskiej, standard kodowania sygnału telewizyjnego DVB-T zostanie zastąpiony ulepszonym DVB-T2/HEVC. Od marca do czerwca 2022 roku nadajniki telewizyjne w kraju będą stopniowo przełączane na nadawanie programów w nowy sposób. Trzeci etap zmian, 23 maja, obejmie obiekty nadawcze obsługujące teren województwa łódzkiego. Satelitarna i kablowa bez zmian Kogo dotyczyć będą te zmiany i czym właściwie jest telewizja naziemna? Wprowadzenie standardu DVB-T2/HEVC nie wpłynie w żaden sposób na użytkowników telewizji kablowej i satelitarnej. Zmiana będzie istotna dla widzów odbierających programy za pomocą domowych anten zainstalowanych na balkonach, dachach i wewnątrz budynków. Sygnał, który do nich trafia, emitowany jest z naziemnych stacji rozmieszczonych na terenie całego kraju. Anteny nadawcze umieszczane są przeważnie na wysokich masztach ustawionych, jeśli to możliwe, na naturalnych wzniesieniach. W województwie łódzkim ten typ konstrukcji posiada jedno z większych w regionie centrów nadawczych w Zygrach. Wykorzystuje się też niekiedy istniejące budynki i konstrukcje – w Łodzi najsilniejsze nadajniki znajdują się na kominie jednej z elektrociepłowni. Naziemna oferta będzie lepsza Widzowie telewizji naziemnej w łódzkim mogą oglądać teraz ponad 30, w większości bezpłatnych programów, pogrupowanych w multipleksy (MUX): MUX-1 (w województwie łódzkim to kanał 46 telewizora): TTV, Polo TV, Eska TV, Antena HD, TV Trwam, TVP ABC, Fokus TV, Stopklatka TV MUX-2 (kanał 24): Polsat, Super Polsat, TVN, TVN7, TV Puls, TV Puls 2, TV4, TV6 MUX-3 (kanał 26, 36 lub 43): TVP1 HD, TVP2 HD, TVP Info HD, TVP3 (Regionalna), TVP Historia, TVP Sport HD MUX-4 (kanał 49): kanały płatne oraz niekodowany Wydarzenia 24 MUX-8 (kanał 9): TVP Kultura HD, TVP Kobieta, Metro, Zoom TV, Nowa TV, Telewizja WP. Po 23 maja 2022 roku sygnał dla multipleksów 1, 2, 3 i 4 będzie nadawany tylko w standardzie DVB-T2/HEVC. Dotychczas nadawane programy będą wciąż dostępne, ale w krótkim czasie ich oferta powinna się poszerzyć. Standard DVB-T2 daje możliwość zmieszczenia w jednym multipleksie większej ilości programów. Widzowie dostaną również obraz i dźwięk w znacznie lepszej jakości i możliwość korzystania z dodatkowych usług po podłączeniu odbiornika do internetu. Nowy telewizor? Oprócz korzyści dla widzów, standard DVB-T2/HEVC przyniesie też nowe wymagania wobec ich telewizorów. Po 23 maja 2022 roku telewizję naziemną obejrzymy tylko na urządzeniach z funkcjami niezbędnymi do odbioru programów DVB-T2/HEVC. Jakie to funkcje, można sprawdzić w opublikowanym niedawno poradniku. Z instrukcji obsługi lub z innych materiałów producenta dowiemy się, czy nasz odbiornik je posiada. Innym sposobem jest samodzielne przetestowanie telewizora. Na terenie województwa łódzkiego już teraz nadawane są próbne programy Telewizji Polskiej w wersji DVB-T2/HEVC. Emituje je nadajnik w Łodzi na kanale 33. Ta sama stacja nadaje również testowe programy TVN na kanale 21. W prosty sposób można przekonać się, czy odbieramy je na naszym sprzęcie. Instrukcję przeprowadzenia takiego testu znajdziemy na stronie Jeżeli nie mamy właściwego odbiornika konieczny będzie zakup nowego albo zaopatrzenie się w dodatkowy dekoder. Po wprowadzeniu DVB-T2/HEVC mogą też zmienić się kanały nadawania programów i prawdopodobnie trzeba będzie ponownie dostroić telewizor. Czas na przygotowanie Do maja 2022 roku zostało jeszcze kilka miesięcy. Warto w tym czasie zapoznać się z dostępnymi materiałami na temat DVB-T2/HEVC i przygotować się do zmian. Aktualności, poradniki i ulotki na ten temat znajdziecie przede wszystkim w serwisie Cennych informacji o nowym standardzie dostarczają też strony internetowe Emitel i UKE.
W poniedziałek 23 maja nastąpi trzeci etap zmian nadawania bezpłatnej naziemnej telewizji cyfrowej w Polsce DVB-T2/HEVC. Będzie on dotyczyć województw: łódzkiego, świętokrzyskiego, śląskiego, opolskiego, małopolskiego i ramach przełączenia sygnału na DVB-T2/HEVC, zmienią się częstotliwości nadawania multipleksów: MUX-1, MUX-2 i MUX-4, które zostaną przełączone do standardu DVB-T2/HEVC."W praktyce oznacza to lepszą jakość dźwięku i obrazu - wszystkie kanały będą nadawane w jakości Full HD. Multipleks MUX-3 tymczasowo nie zmienia standardu nadawania" - podało w komunikacie Media-Cyfryzacja Cyfrowa Polska przypomina z kolei telewidzom o sprawdzeniu, czy ich odbiorniki telewizyjne są dostosowane do nowego standardu - cztery etapy zmian"Zmiany w nadawaniu naziemnej telewizji cyfrowej odbywają się stopniowo od końca marca i potrwają do końca czerwca" - podał Związek Cyfrowa Polska. Jak dodał, obecnie w zasięgu DVB-T2/HEVC są mieszkańcy województw: dolnośląskiego, lubuskiego, kujawsko-pomorskiego, niemal całego pomorskiego, wielkopolskiego oraz północno-zachodniej części 23 maja nowy standard dotrze do telewidzów mieszkających na terenie województw: - śląskiego, - małopolskiego, - łódzkiego, - opolskiego.,- świętokrzyskiego,- podkarpackiego. W całości nowym sygnałem zostanie pokryta także Wielkopolska (dołączy np. Kalisz), a także kolejne miejscowości na Mazowszu (chodzi o obszar Radomia i okolic).Jak wskazał prezes Cyfrowej Polski Michał Kanownik, "będzie to największe obszarowo przyłączenie nowego standardu nadawania na terenie Polski".Kolejne i ostatnie już przyłączenie do DVB-T2/HEVC planowane jest 27 czerwca. Obejmie ono resztę miejscowości z województwa mazowieckiego, w tym Warszawę, podlaskie, warmińsko-mazurskie oraz lubelskie. Tym samym cały obszar kraju będzie już objęty nowym standardem nadawania naziemnej telewizji do zakupu dekodera lub telewizoraDla tych, którzy będą musieli wymienić odbiornik, Cyfrowa Polska przypomina o rządowym dofinansowaniu do zakupu dekodera lub telewizora. Jeśli zdecydujemy się na kupno nowego odbiornika telewizyjnego możemy otrzymać bon o wartości 250 telewizja naziemna (DVB-T) została uruchomiona w Polsce w 2013 roku. To właśnie wtedy rozpoczęło się cyfrowe nadawanie programów naziemnych. Teraz DVB-T zostanie zastąpiony przez DVB-T2/HEVC, czyli naziemną telewizję cyfrową drugiej generacji. HEVC to standard umożliwiający odbiór telewizji w lepszej standard nadawania obejmuje multipleksy darmowej naziemnej telewizji cyfrowej (MUX). Multipleksy to pakiety programów telewizyjnych i dodatkowych usług TV, które obejmują takie programy telewizyjne jak: TVN, TVN7 czy TVN24 BiznesŹródło zdjęcia głównego: Shutterstock
W dwóch milionach polskich domów nie można już oglądać żadnej innej telewizji niż TVP. Co się stało i jak się przed tym ratować?Miliony Polaków nie mogą już oglądać w swoim domu TVNŹródło: fot. mat. dotyczących telewizji w Polsce nie brakuje. Ale takiej nie było dawno. To afera systemowa, z mocnym politycznym tłem. Z jednej strony chodzi o niezbędne zmiany technologiczne, z drugiej - władza nie po raz pierwszy faworyzuje i wspiera TVP, uderzając przy okazji w niezależne stacje. Zwłaszcza w TVN. Wszystko przez 5G?Na początek potrzebnych jest kilka słów o technologii. Do tej pory telewizja w Polsce funkcjonowała w standardzie DVB-T, teraz przechodzi na nowszy DVB-T2/HEVC. To systemy cyfrowego przesyłu danych audiowizualnych, kompresowanych za pomocą standardów MPEG-2 albo MPEG-4. Wprowadzenie pierwszego z nich na początku poprzedniej dekady było krokiem milowym dla telewizji w Polsce. Wcześniej stosowane były bowiem systemy transmisji analogowej, znacznie mniej wydajne i o wiele wolniejsze. Zobacz: Około 2 mln osób musi wymienić dekoder. Rząd dołożyNajnowsza zmiana nie ma aż tak znaczącego charakteru, ale też jest ważna. Standard DVB-T dotarł do granicy swoich możliwości, jeśli chodzi o przesyłanie danych. A telewizja pokazująca obrazy w coraz lepszej rozdzielczości potrzebuje szerokiego kanału transmisyjnego. Stary model, przy paśmie o szerokości 8 MHz, pozwala na transfer o wartości 25 Mb/s, w nowym można bez problemu przesyłać o wiele więcej: nawet do 40 Mb/s. DVB-T umożliwia przekazywanie obrazów w rozdzielczości HD i Full HD, jego nowa wersja poszerza te możliwości o standard 4K/Ultra HD, którego wcześniej nie dało się przesyłać. Dodatkowe zalety, wynikające z wprowadzenia nowego systemu to np. polepszenie jakości przesyłania dźwięku i zwiększenie opcji jego konfigurowania. Mowa jest także o większej odporności na zakłócenia i niestabilności przesyłania sygnału. Inna sprawa to rosnące potrzeby operatorów komunikacyjnych, związane z przesyłem danych w standardzie 5G. Do tej pory telewizja wykorzystywała część pasma UHF obejmującego kanały od 21 do 60. Według zaleceń Unii Europejskiej kanały od 49 do 60 mają być przeznaczone na przesył danych 5G. To oznacza, że telewizja będzie miała do dyspozycji mniejszy zakres pasma, tym ważniejsze będzie więc zwiększenie wydajności przesyłu danych. A nowy standard na to pozwala. fot. mat. pras. TVP przypominała o zmianie nadawania, ale sama jest wyjątkiemŹródło: fot. mat. kabel, tuner O tym, jakie standardy obsługuje dany odbiornik, decyduje zamontowany w nim tuner cyfrowy. Te, które obsługują DVB-T2, sprzedawane były w Polsce już od 2015 r. Są zgodne ze starym systemem, więc z powodzeniem działały do tej pory. Ci, którzy po tej dacie kupowali nowoczesny telewizor, nie będą mieli problemu z obsługą nowego systemu. A co z tymi, którzy wciąż używają starego modelu? Możliwych jest kilka opcji. Dla widzów, którym telewizję dostarcza operator sieci kablowej, nic się nie zmieni: ich telewizory korzystają w tym przypadku z zupełnie innego standardu, DVB-C, przeznaczonego dla transmisji kablowej. To samo dotyczy tych, którzy korzystają z bezpośredniego przesyłu satelitarnego - np. mają na oknie czy balkonie antenę - oni również nie wykorzystują tunera do odbioru sygnału telewizji naziemnej. Problem będą mieli natomiast ci wszyscy, którzy korzystali z przesyłu telewizji naziemnej, a ich telewizor nie obsługuje nowego standardu. Mogą wtedy zrobić dwie rzeczy: wymienić telewizor na nowy albo dokupić specjalne urządzenie zwane tunerem albo dekoderem. Jego cena wynosi dziś ok. 100 zł, a różne modele są dostępne w sklepach stacjonarnych i zaletą tego urządzenia jest fakt, że można je podłączyć do telewizora analogowego, który w ogóle nie posiadał tunera cyfrowego, czyli od kilku lat był bezużyteczny jako urządzenie do oglądania telewizji. Tym samym można mu dać nowe życie. Tym, których nie stać na taki zakup, rząd postanowił nieco pomóc - uruchomił program wsparcia finansowego tego typu wydatków. Na zakup tunera można było uzyskać 100 zł, na zakup nowego telewizora - 250 zł. O przyznaniu bonu decydowali urzędnicy i urzędniczki Poczty Polskiej, tej samej instytucji, która odpowiada za pobieranie abonamentu radiowo-telewizyjnego. Wiele osób narzekało jednak w internecie, że nic nie wiedziało o tym programie i nie mogła z niego skorzystać. Geografia wielkiej zmiany Zmiana systemu nadawania została przeprowadzona w kilku etapach. Trwała przez całą wiosnę, od końca marca. Jej ostatnia faza miała miejsce w poniedziałek 27 czerwca. Kraj został na potrzeby tego procesu podzielony na kilka stref. W pierwszej kolejności 28 marca na nowy system przeszły województwa: dolnośląskie, lubuskie i opolskie. 25 kwietnia zmiany wprowadzono w województwach: kujawsko-pomorskim, pomorskim, wielkopolskim i zachodniopomorskim. Trzeci etap, który zaplanowano na 23 maja, dotyczył województw: małopolskiego, łódzkiego, podkarpackiego, śląskiego i świętokrzyskiego. W ostatnim etapie na nowy system przeszły województwa: lubelskie, podlaskie, mazowieckie i jest też informacja, które z multipleksów, czyli pakietów programów telewizyjnych, zostały objęte migracją do nowego systemu. Początkowo była mowa o czterech z nich: MUX-1 (TVP ABC, Eska TV, Polo TV, Stopklatka, Antena HD, TV Trwam, Fokus TV), MUX-2 (TVN, TVN7, Polsat, Super Polsat, TV4, TV6, TV Puls, Puls 2), MUX-3 (TVP1 HD, TVP2 HD, TVP Info HD, TVP Sport HD, TVP3, TVP Historia i Sprawdzam TV) i MUX-4 (Wydarzenia24). Multipleks specjalnej troski Ale ten plan szybko się zmienił. I od razu pojawiły się kontrowersje. Wszystko zaczęło się od wniosku Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji do Urzędu Komunikacji Elektronicznej ws. przesunięcia terminu przejścia na nowy standard multipleksu MUX-3. UKE 24 marca, a więc tuż przed pierwszym etapem zmiany systemu, wydał zgodę na to, aby TVP nie musiała przenosić swoich kanałów do nowego standardu w tym samym czasie, co inne stacje. Może z tym poczekać. I zrobić to w dowolnie wybranym terminie do 31 grudnia 2023 tej decyzji brzmiało bardzo poważnie. UKE powoływał się na najważniejsze sprawy związane z bezpieczeństwem państwa. W dokumencie można było przeczytać, że chodzi o związek "ze zbrojną napaścią Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy oraz eskalacją działań dezinformacyjnych o zasięgu międzynarodowym, niosących zagrożenia dla obronności i bezpieczeństwa Rzeczpospolitej Polskiej oraz bezpieczeństwa i porządku publicznego". UKE wspominało też "istotną rolę telewizji publicznej w ochronie polskiej racji stanu, komunikowania stanowiska naczelnych organów państwa oraz funkcjonowaniu Regionalnego Systemu Ostrzegania. RSO realizuje Telewizja Polska we współpracy z MSWiA, a jego zasięg działania jest wprost powiązany z zasięgiem MUX-3". A przecież wybory za pasem Bardzo szybko pojawiły się komentarze nt. politycznego aspektu tej sprawy: można się było domyślać, że nie wszystkie osoby korzystające z naziemnego przesyłu sygnału telewizyjnego przygotują się na zmiany, a co za tym idzie - stracą możliwość oglądania UKE powoduje, że owszem, będą mogły ją oglądać, ale tylko w bardzo ograniczonym zakresie - pozostaną im tylko kanały TVP. Wielu komentatorów zwracało przy okazji uwagę na zbieżność dat zmiany systemu ze zbliżającymi się wyborami: kiedy w przyszłym roku na dobre rozkręci się kampania wyborcza do do wyborów samorządowych i parlamentarnych, pewna część społeczeństwa będzie skazana wyłącznie na propagandę partii politycznego szybko pojawił się także aspekt ekonomiczny. Jeszcze przed zakończeniem procesu zmiany systemu, ale już po jego pierwszych etapach, okazało się, że pesymistyczne przypuszczenia bardzo się sprawdzają: dostępu do telewizji pozbawionych zostanie niemal 2 mln gospodarstw domowych. Zaczęły protestować telewizje, które tracą w ten sposób widownię, a co za tym idzie, zmniejsza się zainteresowanie firm zamawiających emisję reklam w tych kanałach. A to oznacza realne, możliwe do wyliczenia na minusie Pierwsza odezwała się TV Puls. Jej prezes Dariusz Dąbski w połowie czerwca zaczął alarmować w mediach, że jego firma ponosi poważne negatywne konsekwencje dopiero co rozpoczętego procesu przechodzenia na nowy Jest to nierówne traktowanie głównych uczestników rynku, przez które Telewizja Puls poniosła już dziesiątki milionów złotych strat, oraz nierówne traktowanie zupełnie zagubionych widzów, którzy nie mogą znaleźć innych kanałów poza TVP - mówił Dąbski w serwisie Wirtualne Media. Nie ujawnił żadnych szczegółów, ale to, co mówił, znalazło potwierdzenie w danych zebranych przez firmę pierwszym etapie przechodzenia na nowy system TV Puls straciła 10 proc. zasięgu, a TV Puls 2 - aż 20 proc. Po drugim etapie straty wyniosły odpowiednio 6 i 16 proc., po trzecim - 15 i 14 proc. Do tego dochodzi ciekawa zależność: wraz ze spadkami Plusa i - jak można zakładać - innych stacji, rośnie oglądalność kanałów z multipleksu MUX-3. Dąbski nie zamierza czekać z założonymi rękami i przyglądać się, jak jego firma ponosi straty. Zapowiedział pozew wobec Skarbu Państwa w związku z poniesionymi szkodami finansowymi. TV Puls będzie się przed sądem domagać odszkodowania. Dąbski twierdzi wręcz, że brak takiej reakcji byłby z jego strony działaniem na szkodę też sposób, by straty minimalizować: wystarczyłoby cofnięcie zgody UKE na dalsze nadawanie kanałów z multipleksu MUX-3 w starym systemie. Jak dowodzi Dąbski, wtedy wszyscy, którzy nie przygotowali się do zmiany, stracą możliwość oglądania telewizji, a to zmobilizuje ich do wymiany odbiornika albo zakupu tunera i przywróci możliwość oglądania TV Puls i innych kanałów spoza oczywista nierówność O tym, że straty mogą być rzeczywiście mocno odczuwalne dla stacji, przekonuje prof. Tadeusz Kowalski, medioznawca z Uniwersytetu Warszawskiego. - Warto zacząć od kwestii podstawowych: o jakich stratach mowa? Chodzi oczywiście o straty z tytułu zmniejszonego zainteresowania reklamodawców. A ono wynika z kolei z ograniczania zasięgu za sprawą przejścia ma nowy system - potwierdza ekspert w rozmowie z W rozliczeniach między stacjami a firmami, które kupują u nich reklamy, pod uwagę bierze się liczbę osób, które je oglądają. Prowadzi się w tym celu szczegółowe analizy - bada się oglądalność z dokładnością nawet do 15 sekund. Proces przejścia na nowy system nadawania dokonuje się w warunkach oczywistej nierówności w traktowaniu poszczególnych podmiotów na rynku. Może się więc zdarzyć, że stacje będą domagać się odszkodowań z tytułu strat. A państwo będzie się zapewne bronić za pomocą argumentu o wprowadzeniu systemu dofinansowania zakupu dekoderów - dodaje prof. KowalskiBronić praw widzów, bronić praw stacjiW piątek 25 czerwca komercyjne stacje telewizyjne zdecydowały się zająć stanowisko w sprawie przejścia na nowy standard. Nastąpiło to w bezprecedensowej formie - wspólnego oświadczenia czterech z nich: Polsatu, TVN, TV Puls i Kino w nim przeczytać: "Protestujemy przeciw niesprawiedliwym działaniom, które pozbawiają dużą część widzów telewizji naziemnej dostępu do ulubionych kanałów oraz traktują w sposób dyskryminujący nadawców komercyjnych. Będziemy bronić praw widzów, a także nas, jako największych nadawców w Polsce, przed skutkami tych działań oraz domagać się adekwatnej rekompensaty i jak najszybszego przełączenia kanałów TVP na standard nadawania obowiązujący pozostałych nadawców".Na razie nie wiadomo, jakie konkretne działania zostaną w związku z tym podjęte. Będą straty, ale…Eksperci w zasadzie zgadzają się, że telewizje komercyjne poniosą straty w związku z przejściem na nowy system nadawania. Ale wskazują, że trzeba przyjrzeć się szczegółom. Na prośbę WP zrobił to Konrad Księżopolski, analityk z Haitong Zacznijmy od samej matematyki - tłumaczy. - Jeśli prawdą jest, że od poniedziałku w dwóch milionach gospodarstw domowych z niecałych 15 mln, które są w Polsce, nie będzie można oglądać kanałów naziemnych prywatnych telewizji, oznacza to, że rynek reklamowy "straci" 13 proc. gałek ocznych. Ale to nie do końca prawda, gdyż wszystkie kanały naziemnej telewizji, zwanej DDT, generują około 56 proc. oglądalności, a resztę stanowią kanały płatnej realny ubytek gospodarstw domowych dla rynku to 56 proc. czyli około 1 mln gospodarstw - 6 proc. rynku. Natomiast w ramach kanałów DTT około 1/3 stanowią kanały Grupy TVP, które nadal będzie można oglądać, więc realny skorygowany ubytek dla rynku to około 4 przelicza następnie te straty w oglądalności na potencjalne straty w zyskach z reklamy. - Jeśli wydatki na reklamę w Polsce w trzecim kwartale roku szacuje się na około 900 mln zł, te 4 proc. oznacza potencjalną stratę dla całego rynku w wysokości około 40 mln zł - To może wyglądać poważnie. Ale trzeba zwrócić uwagę na trzy ważne sprawy i zrobić tym samym trzy ważne zastrzeżenia. Po pierwsze: mowa o gospodarstwach, które miały dostęp wyłącznie do telewizji naziemnej, a więc i tak nie docierała do nich cześć komercyjnych kanałów. Zatem ich strata dla pewnej części reklamodawców nie jest tak istotna. Po drugie: skoro były to gospodarstwa, w których nie było telewizji płatnej, satelitarnej bądź kablowej, można zakładać, że są to gospodarstwa o niższym dochodzie rozporządzalnym, spoza tzw. komercyjnej grupy docelowej, a więc mniej atrakcyjne dla reklamodawców. I wreszcie trzeci aspekt – lato i wakacje. To co roku okres, kiedy wydatki na reklamę są najmniejsze - reklamodawcy zakładają, że ludzie wyjeżdżają na urlopy i spędzają przed telewizorami znacznie mniej czasu niż w innych okresach roku - wyjaśnia analityk. Mniejsze telewizje - większe straty Księżopolski zwraca uwagę na jeszcze jeden ważny z biznesowego punktu widzenia aspekt tego, co się wydarzyło w domach kilku milionów ludzi w Polsce. - Jeśli ktoś obudził się dziś rano i nie znalazł swoich ulubionych kanałów, pewnie zmobilizuje go to, żeby coś z tym zrobić - mówi Księżopolski. - Część osób z pewnym opóźnieniem kupi dekodery, tym bardziej że wciąż można skorzystać z programu dofinansowania takich wydatków. Można więc zakładać, że spośród tych dwóch milionów gospodarstw niektóre szybko "wrócą do gry". Nawet jeśli telewizje poniosą straty, w dłuższym okresie nie będą one aż tak dotkliwe - przewiduje. Księżopolski dokonuje też ważnego podziału stacji, z punktu widzenia skutków zmiany systemu nadawania. - Myślę, że zdecydowanie mniej narażone na potencjalne straty i spadki wpływów reklamowych są duże grupy telewizyjne, takie jak Discovery czy Polsat - tłumaczy. Jest tak ze względu na dużą dywersyfikację kanałów, szeroką grupę docelową widzów oraz jednak obecność w domach przede wszystkim poprzez płatne abonamenty lub dekodery. Mniejsze podmioty, posiadające w portfolio kanałów wyłącznie te nadawane w formule "free to air", na pewno przez pewien okres odczują negatywnie te Gulda, dziennikarz Wirtualnej Polski
Naziemna telewizja cyfrowa przechodzi na nowy standard nadawania DVB-T2/HEVC. W ostatniej chwili z procesu tego został wyłączony multipleks MUX-3, który obejmuje kanały TVP. Zgodnie z ustalonym wcześniej harmonogramem, od dzisiaj (28 marca 2022 roku) naziemna telewizja cyfrowa w województwach dolnośląskim i lubuskim jest nadawana w nowym standardzie DVB-T2/HEVC. Jak się jednak okazuje, jest od tego sporo wyjątków, w tym jeden całkiem "zaskakujący". Na nowy standard nadawania w wymienionych wyżej województwach przeszły kanały telewizyjne nadawane między innymi w multipleksach MUX-1 (TVP ABC, Eska TV, Polo TV, TTV - Twoja TV, Antena TV HD, TV Trwam, Stopklatka TV i Fokus TV) czy MUX-2 (Polsat, TVN, Czwórka, TV Puls, TVN7, TV Puls 2, TV6 i Super Polsat), ale nie MUX-3 (TVP 1 HD, TVP 2 HD, TVP 3, TVP INFO HD, TVP Historia i TVP Sport HD). Wszystko przez... wojnę w Ukrainie. W ubiegłym tygodniu Urząd Komunikacji Elektronicznej ogłosił za pośrednictwem swojej strony internetowej, że MUX-3 będzie mógł nadawać w standardzie DVB-T do końca 2023 roku. Decyzję taką podjęto na wniosek ministra spraw wewnętrznych i administracji, który zwrócił się do Prezesa UKE o zmianę rezerwacji częstotliwości dokonanych na rzecz Telewizji Polskiej przeznaczonych do rozpowszechniania lub rozprowadzania programów telewizyjnych w sposób cyfrowy drogą rozsiewczą naziemną w MUX-3, wskazanej w decyzji rezerwacyjnej nr z dnia 20 maja 2020 r. tak, aby sygnał tego multipleksu mógł być nieprzerwanie transmitowany w standardzie DVB-T lub standardzie DVB-T2 według wyboru dysponenta rezerwacji częstotliwości, także po 29 czerwca 2022 r. aż do dnia 31 grudnia 2023 r., po której to dacie nadawanie na tym multipleksie będzie realizowane w standardzie DVB-T2. Ma to związek ze zbrojną napaścią Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy oraz eskalacją działań dezinformacyjnych o zasięgu międzynarodowym, niosących zagrożenia dla obronności i bezpieczeństwa Rzeczpospolitej Polskiej oraz bezpieczeństwa i porządku publicznego, a także mając na uwadze istotną rolę telewizji publicznej w ochronie polskiej racji stanu, komunikowania stanowiska naczelnych organów państwa oraz funkcjonowaniu Regionalnego Systemu Ostrzegania. RSO realizuje Telewizja Polska we współpracy z MSWiA, a jego zasięg działania jest wprost powiązany z zasięgiem MUX-3. – informuje UKE Urząd Komunikacji Elektronicznej poinformował również, że decyzja w sprawie MUX-3 nie wpłynie na terminowe uwolnienie pasma 700 MHz na potrzeby ogólnokrajowej sieci mobilnej, co ma nastąpić do 30 czerwca 2022 roku. Jak łatwo odgadnąć, z decyzją UKE nie zgadzają się prywatni nadawcy, w tym TVN i Polsat. W Polsce wciąż jest wiele gospodarstw domowych, w których nie ma sprzętu zdatnego do odbioru naziemnej telewizji cyfrowej w nowym standardzie. Ich mieszkańcy utracą więc możliwość oglądania kanałów tych stacji telewizyjnych, ale wciąż będą mogli oglądać kanały telewizji publicznej. Wydarzenia w Ukrainie są jednak relacjonowane nie tylko przez TVP. Jak powiedział przedstawiciel TVN Grupy Discovery w rozmowie z serwisem W obecnej sytuacji uważamy, że jedynym wyjściem jest odsunięcie w czasie realizacji refarmingu i niezwłoczne rozpoczęcie w tej kwestii dialogu technicznego i konsultacji ze wszystkimi uczestnikami rynku. Zobacz: Nowy dekoder DVB-T2 HEVC techbite. Zmieścisz się w limicie dofinansowania Zobacz: Sprawdź, czy Twój telewizor Samsung obsługuje DVB-T2 Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News Źródło zdjęć: OleksSH / Źródło tekstu: UKE,
zapytał(a) o 22:48 Dlaczego nie mam sporej części kanałów w TV naziemnej? Obecnie przebywam w Gdańsku (Wrzeszcz), dziś podłączyłam telewizor, antenę i zdziwienie - w tv naziemnej odbierają mi tylko TVP1, TVP2 HD, TVP Gdańsk, TVP Kultura, TVP Polonia, TVP Rozrywka, TVP Historia. Dlaczego nie mam TVN, Polsatu, ATM Rozrywka i innych kanałów z naziemnej? Wcześniej mieszkałam w Olsztynie i to było, a z tego, co się orientuję to te kanały powinny być wszędzie takie same. Czy można coś zrobić z tym, żeby te kanały były? BTW Czy kanały takie jak Nickelodeon, Polsat film, Polsat sport, Polsat news, Comedy central są dostępne w tv naziemnej, czy jeszcze nie? Bo wyświetla mi się: "brak modułu CI" Odpowiedzi rapowaty odpowiedział(a) o 22:50 a zauważyłeś ze na tej stronie nikt nie dopowiada zdaj to na elektroda czy dobre programy blocked odpowiedział(a) o 22:59 Zmień antenę. Ewentualnie przywróć ustawienia domyślne routera i niech szuka od nowa. Kyasarin odpowiedział(a) o 23:05 Musisz po prostu odszukać resztę programów i je zakodować. mrmanek odpowiedział(a) o 13:25 Jest to ewidentna oznaka słabego sygnału. Musisz kupić lepszą antenę. Najlepiej kierunkową ze wzmacniaczem. Wówczas będziesz miał wszystkie chodzi o 2 część pytania, to tych kanałów nie ma w ofercie naziemnej telewizji cyfrowej i w najbliższej przyszłości nie będzie. Αρθούρος odpowiedział(a) o 11:53 Masz kanały jedynie z 3. i 4. multipleksu. W całym kraju zasadniczo są dostępne wszystkie 3 MUX-y. W tej sytuacji należałoby zmienić ukierunkowanie anteny. Kanały, o których wspominasz w ostatnim pytaniu, są dostępne w kodowanej ofercie ,,TV Mobilnej" (oferta znajduje się na MUX 4., który jest dostępny na pewnych obszarach kraju). Na typowym dekoderze (tunerze) DVB-T tych kanałów nie da się odbierać. Od pewnego czasu zaczął działać multipleks lokalny, ale nie dotyczy on Twojej lokalizacji. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
dlaczego w telewizji naziemnej nie ma tvn